Biblioteka
01.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/01.jpg
02.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/02.jpg
03.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/03.jpg
04.jpg
http://biblioteka-gogolin.pl/nowa/jupgrade/images/stories/JSNImageShow/04.jpg
W ubiegłą niedzielę w legendarnej karłubieciej kapliczce "na bagnach" odbyła się jubileuszowa msza święta odprawiona z okazji 25-lecia tradycji tutejszych majówek.Wydarzenie było szczególne, mszę w języku niemieckim celebrowało trzech księży: profesor Joachim Piecuch oraz Arnold Nowak z Kamienia Śląskiego i Huert Sklrz z Malni. Dodatkową atrakcję stanowiła inscenizacja w języku śląskim obrazująca legendę o kapliczce, którą przedstawili uczniowie gogolińskiej szkoły numer 3.Msza zgromadziła ponad 180 wiernych. Wśród nich była Erna Jaschkowitz:- Uczestniczę w nabożeństwach od zawsze, odkąd są organizowane, a wcześniej już jako dziecko przychodziłam tu często z rodzicami – wspomina pani Erna. - Teraz mieszkam w Niemczech, ale na majówkę przyjechałam specjalnie. Ta kapliczka to szczególne miejsce, lubię tu też sama przyjść w ciągu tygodnia pomodlić się, gdy wokół jest cisza i słychać tylko śpiew ptaków i cykanie świerszczy.Kapliczka stoi na bagnach w Karłubcu od 1801 roku: zbudowali ją przy tutejszym źródełku w podziękowaniu za cudowne ozdrowienie córki hrabiowie von Gaschin z Żyrowej. Nabożeństwa majowe odbywają się tu od 1990 roku i ich historię wspominał ks. Piecuch:- Ludzie szukali miejsca, gdzie mogliby modlić się po niemiecku i śpiewać pieśni, których uczyli się w dzieciństwie, inicjatywa była oddolna – mówił Piecuch. - Przyszli i poprosili mnie bym do nich dołączył, tak zrobiłem i od tej pory co tydzień w maju tu jestem.Podczas uroczystej mszy ksiądz Piecuch dziękował wszystkim, którzy od lat uczestniczą w majówkach, ale szczególne podziękowania jak podkreślił należą się rodzinie Polański, która od 1997 roku opiekuje się kapliczką: prowadzi remonty i dba o otoczenie budowli.- Trzeba coś robić dla swojej małej ojczyzny – tłumaczy Krystian Polański. - Tradycje związane z tą kapliczką są bardzo stare i warto je kultywować, ale to zależy od rodziców, aby przekazywali je swoim dzieciom, a dzieci – wnukom.
Źródło:Tygodnik Krapkowicki Nr 20 z dn. 20.05.2014r.
Odwiedza nas 542 gości oraz 0 użytkowników.